Obsługa nie zwraca uwagi, że ktoś w ogóle wchodzi na salę. Czekaliśmy na obsługę z 10min w końcu sami sobie wzięliśmy menu, dopiero jak zaczepiliśmy kelnerkę nami się zainteresowała. Byliśmy rodziną 2+1, niestety nawet przyjęcie zamówienia przerosło obsługę, zostało pominięte danie dla najmłodszego gościa.. Czas oczekiwania na jedzenie przy 3 stolikach ok.35min… Jedzenie także pozostawia wiele do życzenia.. Jeśli szanujecie Państwo swój czas i komfort psychiczny to omijajcie to miejsce.. Nie polecam!

Decent location for a hotel. Private beach close to the lake. Spend only one night out of the season, so I can't comment about season time. Food is very tasty for breakfast and dinner. Each guest has breakfast and dinner as standard within room price, which I thought I very nice approach. Small swimming pool but with jacuzzi and wet and dry souna for relax after long day. Jedzenie i napoje: Tasty food for breakfast and dinner which includes typical Polish cousins.Przyzwoita lokalizacja jak na hotel. Prywatna plaża blisko jeziora. Spędź tylko jedną noc poza sezonem, więc nie mogę komentować sezonu. Jedzenie jest bardzo smaczne na śniadanie i kolację. Każdy gość ma standardowo śniadanie i kolację w cenie pokoju, co uważam za bardzo miłe podejście. Mały basen, ale z jacuzzi i mokrą i suchą souną na relaks po długim dniu. Jedzenie i napoje: Smaczne jedzenie na śniadanie i kolację, w tym typowi polscy kuzyni.

Miejsce ogólnie bardzo fajne, nad jeziorem, widok z restauracji pozytywnie nastraja, jednakże kiedy jest ciepło i klientów sporo obsługa średnio sobie radzi, kelner przechodził obok nas chyba z 3 razy i ani razu nawet nie zapytał czy w czymś pomóc, czy przyjąć zamówienie, słabe, dopiero jak wręcz zaczepilismy kelnerkę to przyjęła zamówienie, ale przyznaję miło i uprzejmie. Jedzenie dobre, smakowało nam, to na plus.

Obsługa zanim podeszła z karta menu to dramat, sami musieliśmy z rodziną sobie po nią iść i szukac kogoś z obsługi, aby się nami zainteresował. czas oczekiwania też na jedzenie bardzo długi przy 3 stolikach na sali . Nie polecam..

0/5 Byliśmy gośćmi na urodzinach organizowanych w Hotelu Rudnik. Córka miała mieć zapewniona dietę bezglutenową. Wszystko było wcześniej uzgodnione z managerem restauracji, twierdzili, że sprostają zadaniu. Otóż już podczas obiadu, na który Córka zamiast rosołu dostała krem z dyni zorientowaliśmy się, że jest coś nie tak. Danie główne to jakaś żenada, gdzie pozostali goście mieli do wyboru duża ilość dań. Najlepsze były przekąski, 14 letnia panna dostała typowe zagrychy do wódy. Trzeba było nie obiecywać, po prostu przyszlibyśmy z własnym cateringiem, bo takim przygotowaniem dań na ostatnią chwilę mogliście narobić nam tylko kłopotu.