Korzystałam z rodziną z basenu .Niestety woda w większości jest zimna , miejsce mało ciekawe na rodzinny wypad w dodatku cena jest nie adekwatna do jakości. Z przykrością stwierdzam,że za 320 zł lepiej jechać nawet 3 razy na basen do Olsztyna..

Śniadania obfite. Polecamy. Obiady niestety nie . Wydawane od godz.16.00 a wyłożone dwie godziny przed. Co do ceny jakoś jest marna.Miesko suche ,ziemniaczki również,brak sosu. Bar powinien byc czynny chociaż jeden . Niestety czynny od godz 16.00. Otrzymaliśmy pokój gdzie pod nami prowadzono remont pokoju. Pytając się do której godziny będzie remont odpowiedziano nam że napewno nie do nocy. Także nie było prywatności. A przecież my wszyscy jedziemy by odpocząć zrelaksować się jak i mieć nutę prywatności. Pokój powinien być wyłączony na czas remontu poniżej i być zamieniony. W tygodniu powinna być czynna strefa basenowa oraz saun wcześniej jak i bar. No niestety ceny do jakości nie są zgodne.

Miejsce fajne i nie można narzekać na nudę. 3h naprawdę fajnej zabawy i jacuzzi w których można się zregenerować np. Po treningu. 4 gwiazdki dla tego, że jest to potężna inwestycja, a nie można naprawić zwykłych szafek i przebieralni w szatni rodzinnej, której się nie zamykały. Dodatkowy minus to mini bar na obiekcie, gdzie kupisz tylko 7 deys a by coś przekąsić. W Aquapark Sopot jednak jest to dużo lepiej rozwiązane. Choć to wiadomo wszystko na odgrzewkę w mikrofali, ale jest. Na pewno wrócimy, ale w torbie się spakuje kanapki :)) xD

Spędziliśmy w Termach czas od czwartku do soboty (dwie noce) w pokoju premium o podwyższonym standardzie. Trzy gwiazdki daje za miłą i kompetentną obsługę. Gdyby nie to dałbym jedną gwiazdkę. Krótko opisze nasz pobyt aby nakreślić Państwu jak to wygląda. Przyjechaliśmy w czwartek o 18 wieczorem. Bar zamknięty kręgle i inne atrakcje również. Restauracja otwarta do 19:00 a więc szybko udaliśmy się na kolację. Pani powiedziała nam że za chwilę sprzątają jedzenie . Za jedną porcję - ziemniaki surówkę i kawałek mięska i napój zapłaciłem 52 zł. Bardzo dużo jak za porcję zwykłego obiadu. O 20 baseny zostały zamknięte więc dopiero na drugi dzień mogliśmy na spokojnie skorzystać z termów. Atrakcja o nazwie dzika rzeka była zamknięta. Baseny zewnętrzne były otwarte w piątek dopiero od 16 tak samo jak bar i kręgle. Więc pobyt od czwartku do soboty tak na prawdę mogliśmy zwęzić jedynie do pobytu w piątek między 16:00 a 21:00 aby skorzystać z atrakcji. W piątek baseny otwarte od 12:00 . Nie rozumiem skoro to są termy to dlaczego baseny są zamknięte w czwartek już o 20:00 i otwarte dopiero w piątek o 12:00 ? Nie ma co robić w tym czasie bo nic nie funkcjonuje. Sam pokój premium był posprzątany dobrze jednak najwyższy czas pomyśleć o remoncie. Wykładziny są brudne i ugniecione, meble obdarte a sam wystrój pokojów jest znikomy. Turkusowa wykładzina szare ściany i ciemne meble z okleiną z egzotycznego drewna nie za bardzo do siebie pasują a brak obrazów i elementów dekoracyjnych sprawia że pokoje są ponure smutne i depresyjne zwłaszcza że usytuowane są pod ziemią jak bunkry. Jeśli miałbym jeszcze kiedyś skorzystać z termów to bez noclegu . Kilka dni to za dużo bo w sumie to nie termy tylko Aqua park.

Jeżeli ktoś ma na myśli "termy" myśli, że to fajne wodne miejsce a tu niestety delikatnie zdziwiliśmy się. Obsluga jak i samo wykończenie miejsca fajne, chociaż My mieliśmy "niby" pokój premium i szczerze to nie wyglądał jak premium. Fugi w kafelkach w łazience nie zmyte, tkanina na podłodze zle dopasowana, widać było prześwity między pokojami a co najgorsze skrzypiące drzwi. Jedzenie bardzo dobre i chyba tylko albo aż tyle. Ogólna ocena 3/5.