Leszno pod Poznaniem - osiedle domkow i nagle wylania sie wielki wiatrak. Zatrzymalam się i szczeka mi opadła. Wielki, drewniany, ale pieknie zachowany wiatrak stoi na podworku, a dookola skoszony trawnik. Obok, w domku, mieszka aktualny własciciel, zięć ostatniego mlynarza i bardzo chetnie oprowadza i opowiada o mlynie. Robi to bezplatnie, ale mozna dorzucic datek na utrzymanie do stojacej we mlynie skrzyneczki. A jest co utrzymywac - wewnatrz zachowane mechanizmy, akcesoria i dokumenty. Własciciel opowiada ciekawie, pokazuje zaskakujace (dla mnie) elementy - bo w zyciu nie wiedzialam, że jest koci kamień i dlaczego sie tak nazywa. Bardzo polecam odwiedzic.

Pan który jest odpowiedzialny za to miejsce strasznie zaniedbuje zabytek oraz plądruje teren wokół. Zabytek wspaniały ale , żeby robić taki śmietnik dookoła? Ustawiac dziwne konstrukcje dla hodowli drobiu i wyrzucać śmieci na ulicę obok? Dokuczać sąsiadom? Kiedyś to było fajne miejsce porośnięte zieloną trawą.Pamietam Pana Prałata właściciela młynarza ktory by nie pozwolił żeby jego spuscizna została tak traktowana..

Piękny

Fantastyczne miejsce! Udało nam się porozmawiać z właścicielem, który jest świetną osobą, potrafiącą opowiadać wiele historii związanych z tym miejsce. Polecam każdemu, kogo fascynuje historia.

Klimatyczne miejsce - zdecydowanie warto odwiedzić